Okres 1 i 2 listopada każdego roku kojarzy nam się z odwiedzaniem grobów naszych zmarłych. Uważamy ten czas za Zaduszki, ale ściślej mówiąc 1 listopada jest w kościele katolickim Świętem Wszystkich Świętych a 2 listopada to dokładnie Święto Zmarłych.

Obchodzenie Święta Zmarłych, czy Zaduszek wywodzi się z pogańskich tradycji. Kościół Katolicki przeobraził je w uroczystość kościelną, ale wcześniej były to znane większości społeczeństwa – Dziady. Dziady polegały na goszczeniu dusz zmarłych poprzez przygotowywania posiłków, chleba, kaszy, miodu, jajek, alkoholu. Na poczęstunek zapraszano rodzinę, a dla zmarłych zostawiano miejsce przy stole. Na drogach zapalano pochodnie, które miały symbolicznie oświetlać drogę duszom zmarłych, a także odstraszać zjawy i upiory. W tym czasie modlono się i dawano jałmużnę żebrakom.

Obecnie Dziady przeobraziły się w coroczne odwiedzanie grobów zmarłych, zapalanie zniczy, układanie na grobach nowych, świeżych wieńców z kwiatów. Najczęściej rodziny zmarłych wyruszają nawet w odległe strony by spędzić kilka minut nad grobem zmarłego.

Równolegle z naszymi słowiańskimi tradycjami istniało celtyckie święto Samhain, które w XIX wieku przywędrowało do Stanów Zjednoczonych, gdzie zagościło na stałe pod nazwą Halloween. Halloween zakorzeniło się także w Anglii, Irlandii, Australii, Szkocji czy Nowej Zelandii. Jest to pogański obyczaj upamiętniający zmarłych w nieco bardziej luźny i zabawny sposób. W nocy 31 października dzieci, dorośli bawią się, przebierają za zjawy, stwory, zabawne postaci. Uczestniczą w takich zabawach jak wyławianie zębami jabłek pływających w wodzie, zjadanie bez pomocy rąk owoców czy ciastek, wróżenie sobie w różny sposób. Przypomina to nieco nasze Andrzejki.

Spopularyzowanie Halloween sprawiło, że w sklepach także w Polsce zauważymy w tym czasie mnóstwo masek potworów, czarownic, sztuczne pajęczyny czy foremki do ciastek w kształcie trumien. Dzieci szybko wchłaniają tradycje z Zachodu takie jak drążenie w dyniach, robienie lampionów, zabawy halloweenowe w przedszkolach czy szkołach.

Czy należy walczyć z tym napływem innej, mniej znanej nam dotychczas kultury i tradycji?

Kościół stanowczo stoi na stanowisku, że jest to pogański obrządek i nie należy się ku niemu skłaniać. Jednak uważam, że od tego ciężko uciec, a dzieciom wytłumaczyć dlaczego nie mogą przebrać się i bawić z innymi dziećmi. Jest to coś zupełnie innego niż nasze lokalne Zaduszki i tak należy to traktować.

Pamięć o zmarłych jest ważna tak naprawdę nie tylko jeden jedyny dzień w roku i nie zależy od tego czy położymy na grobie wieniec ze sztucznych kwiatów czy nałożymy na twarz maskę Frankensteina.